Silna burza, której towarzyszyły ulewne deszcze i silne wiatry, nawiedziła w tym tygodniu amerykański stan Kalifornia. W wyniku niesprzyjającej pogody tysiące domów zostało odciętych od prądu, donosi CNN.

Los Angeles, Santa Barbara i Santa Maria pobiły we wtorek dzienne rekordy opadów.
Gubernator Kalifornii Gavin Newsom ogłosił we wtorek wieczorem stan wyjątkowy w 43 z 58 okręgów stanu gdy burza nawiedziła region.
Według danych Krajowej Służby Meteorologicznej w Loma Prieta w okręgu Santa Clara w porywy wiatru dochodziły do 156 km/h.
Według słów strażaków z powodu silnego wiatru w wieżowcu w centrum miasta wybite zostały okna.
Według wiadomości PowerOutage.us w środę po południu w całym stanie ponad 169 tys. konsumentów nie miało prądu.
Trudne warunki pogodowe zostały spowodowane przez jedenastą rzekę atmosferyczną, która w tym sezonie uderzyła w Kalifornię. Według prognoz meteorologów w przyszłym tygodniu spodziewany jest kolejny cios dla stanu.
Atmosferyczne rzeki to długie, wąskie pasma wilgoci, które mogą przenosić nasycone powietrze na tysiące mil.