W wyniku silnej burzy na południu Stanów Zjednoczonych zginęło co najmniej 6 osób, a bez prądu zostało ponad 250 tys. osób, donosi The Guardian.
Przyczyną śmierci były niebezpieczne warunki drogowe. Zimowa burza utrudniła ruch w niektórych częściach Stanów Zjednoczonych i zmusiła do odwołania lotów.
Ostrzeżenia przed burzą zostały wydane dla obszarów od Teksasu po Tennessee i Missisipi. Burzy towarzyszyły opady mieszane, w tym marznący deszcz i deszcz ze śniegiem.
Do środowego poranka z powodu złej pogody odwołano ponad 1900 lotów.
Według danych PowerOutage w Teksasie było około 260 tys. przerw w dostawie prądu, w tym ponad 130 tys. w stolicy stanu Austin.
Zajęcia w szkołach zostały zawieszone w wielu rejonach.