Okręg Banjar w Jawie Zachodniej najbardziej ucierpiał z powodu opadów, które nawiedziły Indonezję w piątek 6 grudnia. Ewakuowano około 4 tys. osób, powódź dotknęła 2,4 tys. domów, informuje The Jakarta Post.
© ABS CBN News
Deszcze doprowadziły do przelania się dopływu najdłuższej rzeki Jawy Zachodniej — Chitarum. Utonęły setki samochodów, ewakuowano tysiące ludzi. Ratownicy przybyli na miejsce zdarzenia w piątek i rozpoczęli pracę w nagłych wypadkach.
Średnia głębokość wody na zalanych obszarach wynosiła około 1 m, w niektórych miejscach burzowa woda powodziowa osiągała głębokość 2 m. Dostęp do głównych dróg łączących dotknięte obszary z północną częścią okręgu był blokowany przez powodzie.
Hrabstwo Banjar jest szczególnie podatne na powodzie w porze deszczowej. Sytuację pogarsza fakt, że miejscowi mieszkańcy zajmują się rolnictwem na stromych zboczach, bez stosowania techniki tarasowej, która powinna chronić glebę przed erozją i osuwaniem się ziemi.
© The Jakarta Post
Sytuację związaną z powodzią pogorszyło wylesianie lasów namorzynowych. W Indonezji rośnie ponad jedna piąta namorzynów na naszej planecie. One pomagają powstrzymać wody pływowe. Nadmorskie lasy namorzynowe przez lata zostały masowo ścięte, aby zrobić miejsce dla hodowli ryb i krewetek, a także pól ryżowych.
Miliony ludzi na gęsto zaludnionej wyspie Jawa cierpią z powodu tonącego wybrzeża o łącznej długości około 81 tysięcy kilometrów linii brzegowej. To sprawia, że Indonezja jest podatna na zmiany klimatu.