Z powodu pożarów, które wybuchły w wyniku intensywnego upału, tysiące ludzi ewakuowano ze swoich domów w centralnej części Izraela, według danych Haaretz.
Władze ratunkowe stwierdziły, że nawet po tym, jak strażacy zwalczą wszystkie pożary, niektóre społeczności centralne pozostaną niedostępne przez 24 godziny, po czym mieszkańcy będą mogli stopniowo powrócić do swoich domów.
Służby pożarnicze i ratownicze oszacowały, że większość pożarów nastąpiła w wyniku zaniedbania osób, które obchodziły żydowskie święto Lag B'Omer w środę wieczorem i nie ugasiły ogniska.
Jak donosi Times of Israel, w wyniku pożaru w lesie Ben-Shemen w wiosce Mevo Modiim około 50 domów zostało całkowicie lub częściowo spalonych, a wszyscy mieszkańcy w czwartek zostali ewakuowani.
Z powodu dymu z pożaru władze zablokowały drogę 443, główną arterię łączącą Jerozolimę i Tel Awiw.
© Israel Fire Service
W całym kraju odnotowano setki pożarów, w tym kibuce Harel, w pobliżu Beit Szemesz, gdzie co najmniej 6 domów zostało zniszczonych przez pożar.
Siły alarmowe otrzymały rozkaz przygotowania się do ewakuacji tysięcy ludzi w innych miastach.
W całym kraju hospitalizowano co najmniej 11 osób, które zostały zatrute przez wdychanie dymu.
Tymczasem 70-letni mężczyzna zmarł na udar cieplny w centralnym mieście Or Yehuda.
Podczas fali upałów w Tel Awiwie temperatura osiągnęła + 38 °C, w północnym mieście Hajfa powietrze ogrzało się do + 40 °C, w południowym mieście Aszkelon odnotowano +43 °C.
Oczekuje się, że mocne upały będą kontynuowane w piątek, a znaczna ulga spodziewana jest w sobotę, termometry spadną o 10-13 stopni.