Rio de Janeiro, drugie co do wielkości miasto w Brazylii, doświadczyło prawdziwej apokalipsy pogodowej. Silny wiatr wyrywał drzewa, burzliwe strumienie wody pędziły ulicami miasta, unosząc pojazdy, donosi Times Live.
W niektórych regionach turystycznych Rio, w szczególności w Ipanema i Copacabana, podczas sztormu w środę wieczorem, prędkość wiatru osiągnęła 110 km/h. Osuwiska zablokowały wiele dróg.
Burmistrz Rio, Marcelo Crivella, powiedział lokalnym mediom, że co najmniej 5 osób zginęło w wyniku trudnych warunków pogodowych. Podobno jeszcze jedna osoba zmarła w wyniku osunięcia się ziemi na autobus.
Mała żaglówka wypłynęła na brzeg słynnej na całym świecie plaży Arpoador. Według lokalnych doniesień medialnych para, która była na pokładzie, zdążyła wyjść.
Burza uderzyła w Rio przez kilka dni po tym, jak w styczniu w mieście został uznany najgorętszy upał od 97 lat. W niektóre dni temperatura osiągnęła +42 °С.