Wzrost temperatury i kwasowości oceanów może zniszczyć prawie wszystkie istniejące siedliska koralowców do 2100 roku. W wyniku zmian klimatu i zanieczyszczenia mórz od 70% do 90% raf koralowych może zniknąć w ciągu następnych 20 lat, informuje Science Daily.
© pixabay.com
Według nowych badań biogeografów z Uniwersytetu Hawajskiego w Manoa do 2100 roku pozostanie nie tak wielu odpowiednich miejsc dla siedlisk koralowców. Wstępne wyniki pokazują, że temperatura i kwasowość powierzchni morza są najważniejszymi czynnikami decydującymi o tym, czy miejsce nadaje się do hodowli koralowców.
Nadmiernie ciepła woda przeciąża koralowce, zmuszając je do uwolnienia żyjących w nich alg symbiotycznych. To zmienia kolorowe społeczności koralowe w blade zarośla. Bielone koralowce nie są martwe, ale są bardziej narażone na śmierć.
Biolodzy próbują powstrzymać zanikanie koralowców poprzez przesadzenie na ryafy żywych koralowców hodowanych w laboratorium.
© pixabay.com
Naukowcy ustalili, które obszary oceanu będą odpowiednie do odbudowy koralowców w nadchodzących dziesięcioleciach. Przeprowadzono modelowanie warunków środowiskowych oceanu: temperatury powierzchni morza, energii fal, kwasowości wody, zanieczyszczenia środowiska i przełowienia w obszarach, w których koralowce nadal istnieją.
Naukowcy odkryli, że większość części oceanu, w której znajdują się rafy, już do roku 2045 nie będzie odpowiednia dla koralowców.
Kilka miejsc, które mogą pozostać odpowiednie dla koralowców do 2100 r., to tylko niewielkie obszary w pobliżu Kalifornii i na wodach Morza Czerwonego, których nie można nazwać idealnymi miejscami dla raf koralowych ze względu na ich bliskość do rzek.