We wschodnim Kongu Czerwony Krzyż wstrzymał poszukiwania setek ofiar niedawnych śmiertelnych powodzi z powodu braku sprzętu do kopania, poinformował Reuters.

Błyskawiczne powodzie zmiotły na początku maja domy w wioskach Bushushu i Nyamukubi w prowincji Kiwu Południowe w Demokratycznej Republice Konga. Ponad 460 osób padło ofiarą klęski żywiołowej.
Przypuszczalnie setki ludzi są pogrzebane pod gruzami, kamieniami i błotem. Objętość śmieci nie pozwala na ręczne wyszukiwanie. Poszukiwania ofiar mogą zostać wznowione, jeśli władze prowincji zapewnią koparki mechaniczne i inny ciężki sprzęt.
Osuwiska i powodzie w dniu 4 maja były spowodowane ulewnymi deszczami.
Około 9 tysięcy osób ucierpiało z powodu klęski żywiołowej.