Naukowcy ostrzegają, że wulkan Tungurahua w Ekwadorze wykazuje wczesne oznaki zbliżającego się katastrofalnego zawalenia się, informuje RT.
© Rodrigo Buendia |AFP
Tungurahua wykazuje aktywność od 1999 r., więc rujnacja była nieunikniona, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że «gardło ognia» lub «czarny gigant», jak nazywali go rdzenni mieszkańcy Keczui, już «runął» dwukrotnie tysiące lat temu.
Geofizyczny wulkanolog James Hickey z Uniwersytetu Exeter w Wielkiej Brytanii powiedział, że korzystając z danych satelitarnych, eksperci zaobserwowali bardzo szybkie odkształcenie zachodniej flanki Tungurahua, spowodowane przez brak równowagi między przepływem magmy i jej erupcją.
Tungurahua zawalił się dawniej pod koniec późnego plejstocenu, po czym wznowił się przez tysiące lat, a następnie zawalił się ponownie około 3000 lat temu.
© Pablo Cozzaglio | AFP | Getty Images
Takie obsunięcie może wywoływać ogromne osuwiska i przepływy piroklastyczne, które mogą rozprzestrzeniać się na dziesiątki kilometrów. Na przykład uważa się, że zawalenie się wulkanu 3000 lat temu zdewastowało obszar około 80 kilometrów kwadratowych (11 tysięcy boisk piłkarskich).
Erupcja wulkanu w 1999 r. doprowadziła do ewakuacji około 25 tysięcy osób, więc wpływ na ludzi w tym obszarze w przypadku powtarzającego się zawalenia wulkanu będzie naprawdę oszałamiający.