Cyklon tropikalny Fani, jeden z najsilniejszych na Oceanie Indyjskim w ostatnich latach, uderzył w Indie w piątek. Silny wiatr wyrywał drzewa i linie energetyczne, donosi The Telegraph.
#CycloneFani @BBSRBuzz
Visuals from Puri. Keep Praying. #JayJagannath pic.twitter.com/f8DmJyakOw— Asit Mohanty — ଅସିତ ମହାନ୍ତି (@Asit5) 3 травня 2019 р.
Maksymalna prędkość wiatru w czasie katastrofy na wschodnim wybrzeżu kraju osiągnęła 180 km/h. Meteorolodzy zauważają, że w niektórych obszarach możliwe są podmuchy wiatru do 200 km/h.
Władze we wschodnioindyjskim stanie Orisa ewakuowały ponad milion osób ze względu na groźbę możliwej 1,5-metrowej fali burzowej. Setki tysięcy osób wezwano do ewakuacji w sąsiednim stanie Bengal Zachodni.
The sound and the fury : here's what the landfall at Puri by #CycloneFani actually looked like..
Video by @PIBBhubaneswar pic.twitter.com/4GpvKFkRQ3
— PIB India (@PIB_India) 3 травня 2019 р.
W strefach przybrzeżnych zawieszono ruch ponad 200 pociągów, a także loty do i z Bhubaneshwar i Kalkuty. Zamknięto porty. Największy indyjski producent ropy i gazu ONGC ewakuował prawie 500 pracowników z platform wiertniczych.
W mieście Puri podejmowane są również środki mające na celu ochronę słynnej hinduskiej świątyni Jagannath, która ma osiem i pół wieku.
Cyklon dotarł do lądu w pobliżu miasta Puri, które jest głównym miejscem turystycznym na wybrzeżu i co roku przyciąga miliony turystów. Większość miasta z 200 tysiącami mieszkańców pozostała bez zaopatrzenia w energię elektryczną i wodę. Kilka tysięcy osób nie wykonało rozkazów ewakuacji w Puri. Niektórzy schronili się w lokalnych szkołach i hotelach.
W 1999 r. potężna burza na wschodnim wybrzeżu spowodowała szkody w wysokości 4,5 miliarda dolarów, a także zabiła 10 tysięcy osób.