Na południu Chin co najmniej 4 osoby padły ofiarami tajfunu Manghut. Element zawalił się w gęsto zaludnioną prowincję Guangdong w niedzielę, prędkość wiatru osiągnęła 160 km / h, donosi The Guardian.
Flying roofs, crashing waves: scenes of chaos as Typhoon #Mangkhut slams into #HongKong https://t.co/vw3rCPfflY #TyphoonMangkhut pic.twitter.com/IeLEWv3Bbd
— SCMP News (@SCMPNews) 16/09/2018
Jak donosi agencja prasowa Xinhua, trzy osoby zginęły w wyniku upadku drzew w mieście Guangzhou, inne zginęły pod zawaloną konstrukcją budynków w mieście Dongguan.
Swoje domy w prowincji Guangdong zostały zmuszone do opuszczenia 3,11 miliona osób, 49 tys. statków rybackich powróciło do portów, do wtorku wszystkie szkoły zostały zamknięte, ruch pociągów na linii dużych prędkości został zawieszony, setki lotów odwołano.
W przeddzień tajfunu potężne wiatry i ulewy włamały się do administracyjnych regionów Hongkongu i Makau. W Hongkongu silny wiatr zrywał dachy domów i części budynków, a gwałtowne fale sztormowe zalały hotele i restauracje. W sąsiednim Makau wszystkie 42 kasyna zostały zamknięte po raz pierwszy w historii.
Na Filipinach łączna liczba ofiar śmiertelnych spowodowanych przez tajfun wzrosła do 64 osób.